Po kilku godzinach i kilku pintach (do tego, jak tutaj się coś mierzy i nazywa będziesz się, czytelniku, musiał przyzwyczaić) doszliśmy do wniosku, że następujące propozycje mogą mieć sens:
- "Dlaczego, mimo, że jest tutaj tak dodoopnie, ciągle tutaj siedzę i się nigdzie nie wybieram",
- "Czemu wszystko mnie tutaj wpieprza, a ja dalej nie wracam na łono Ojczyzny",
- "Mój Internet wysiadł; obiecali go naprawić za 5 tygodni a ja się śmieję zamiast kogoś zamordować. Co się ze mną stało?"
Żeby w ogóle zacząć, nazwałem ten blog "Po prostu WYSPA". Bo w tym stwierdzeniu zawiera się wszystko. Mam nadzieję, że Kisiel będzie chciał tutaj coś napisać.
A jak nie - mam to w doopie i sam będę coś sadził. Mieć w doopie można się nauczyć na Wyspie perfekcyjnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz